środa, 28 sierpnia 2013

Trylogia czarnego maga - Trudi Canavan

Sonea dziewczyna  pochodząca ze slamsów - najbiedniejszej części Imardinu, wstępuję do Gildii, miejsca gdzie tylko nieliczni mieszkańcy Kyralii pochodzący z najbogatszych  domów, mogą rozwijać swoje zdolności magiczne . Nie możliwe ? a jednak . Ciągle uciekająca i niewzruszenie nienawidząca członków gildii Sonea staję się jednym z nich . Jak do tego doszło ?
Co roku organizowana czystka, podczas której  wybrani magowi, wypędzają bezbronnych biedaków poza granice miasta, na zawsze zmieniła życie Soneii, podczas tego corocznego obrzędu, dziewczyna odkryła jakie zdolności kryją się w  jej umyśle, co zapoczątkowało pogoń za  dzikim, jakim z tą chwilą ona się stała .
Niesamowita  uczta dla wyobrażani  jaką jest trylogia czarnego maga,  jest niewątpliwie jedną z najlepiej napisanych trylogii tej autorki . Porywająca historia  Soneii, opowiedziana w trzech doskonałych tomach, nie pozwala na chwilę odpoczynku, tą książkę po prostu czyta się z wypiekami na twarzy .
Uważam że najlepsze książki akcji to te uwieńczone zaskakującą puentą i z całą pewnością mogę zaliczyć do nich wszystkie trzy części trylogii czarnego maga, chociaż nie ukrywam że moją faworytką jest Wielki Mistrz, trzecia a zarazem ostatnia część serii . Można niej znaleźć niesamowite zwroty akcji,  których czasem na prawdę doświadczałam z ogromną ulgą, ale  bez obaw dramatyzm powieści nie był  aż tak widoczny. Oprócz losów Soneii będziemy śledzić również losy innych nie mniej ważnych bohaterów, ale równie fascynujących.
Na prawdę  trzeba zaostrzyć swoją krytyczność wobec książki, by odnaleźć jej pewne wady, jeśli chodzi o powieść momentami można się zgubić w narracji, jest ona prowadzona w pierwszej osobie , ale bardzo często i niespodziewanie następuję jej zmiana, wielu jest bohaterów epizodycznych, co dla mnie było małym ujmą, ponieważ bywało nawet że ich przemyślenia, czy opis wydarzeń ograniczał się do dwóch zdań. Jeśli chodzi o polskie tłumaczenie  ( musiałam to zaznaczyć ),  zdarzały się  wyrazy, zdania czy zwroty,  które by nietrafnie  przetłumaczone, często miałam wrażenie że autor miał "coś innego na myśli".
Sądzę że sprawiedliwą oceną będzie 9 .
Zapraszam do tajemniczego świata Kyralii,  czyli inaczej miłej lektury :-)
W.

środa, 14 sierpnia 2013

Hobbit czyli tam i z powrotem - J. R. R. Tolkien


Przygodny  pewnego małego hobbita z Bagend, czyli prequel do znakomitej trylogii Tolkiena Władcy Pierścieni, to niewątpliwie arcydzieło gatunku. Niesamowita wyobraźnia autora  idąca w parze w niespotykanym talentem, stworzyła Środziemie - doskonale wykreowany świat .
Bilbo Baggins postać zgoła zwyczajna, nie szukająca przygód, której ulubionym zajęciem jest jedzenie przeistacza się w odważnego i mężnego  hobbita dla  którego  nie ma rzeczy niemożliwych.
Tym razem postanowiłam zacząć od klasyki gatunku, Hobbit jest  niewątpliwie obowiązkowym punktem na liście każdego czytelnika. Powieść jest stworzona by wprowadzić jej odbiorce w świat elfów, krasnoludów, hobbitów, czarów oraz przedstawić bardzo wyraźny kontrast pomiędzy dobrem a złem, w skrócie zaprosić do świata  Śródziemia . Jednakże uważam, że równie dobrze może być osobna lekturą.
 Życie głównego bohatera  Bilba, diametralnie się zmienia kiedy odwiedza go gromada krasnoludów na czele z starym czarodziejem Gandalfem, proponując mu przygodą życia, pomoc w odzyskaniu  utraconej przed wiekami przez lud gór Samotnej Góry,  w której osiadł  Smaug - potężna istota  ziejąca ogniem, a zwana również smokiem, oraz jej wielkiego skarbu. Mały hobbit z pozoru niezwykle lękliwy, któremu na samą myśl o przygodzie robi się słabo w końcu decyduję się by stawić czoła samemu sobie i wyrusza by zbadać  nieznane przez niego ziemie leżące daleko poza granicami Bagend . Gdzieś z tyłu powieści plącze się zapewne znany przez każdego pierścień, lecz w przeciwieństwie do Władcy Pierścieni to nie o w tej książce będzie głównym bohaterem.  Czy  krasnoludzi odzyskają utracony skarb? Czy  Bilbo sprosta, wyznaczonym przez siebie wyzwaniom?
Te pytania pozostawiam wam i życzę niesamowitej przygody z odkrywaniem tajemniczego świata.
Książkę czyta się lekko i przyjemnie, jedynym minusem jaki można  zauważyć są stosunkowo długie i nieco nużące opisy, które są jednak  charakterystyczną cechą książek Tolkiena.  Bez wyrzutów sumienia mogę przyznać jej 9.
Zapraszam do lektury :-)
 W.

środa, 7 sierpnia 2013

Trylogia Millenium - Stieg Larsson




Losy główniej bohaterki trylogii , Lisbeth Salander , zostały opowiedziane w trzech znakomicie napisanych tomach . Z całą pewnością mogę stwierdzić ,że jest ona jedną z najbardziej intrygujących bohaterek literackich  XX i XXI wieku , bo ciężko mi się na razie poruszać po starszych kartach literatury . W każdej książce jest dosłownie wszytko ,  niesamowite zagadki kryminalne , poruszające sceny rodem z horroru oraz świat tajnych organizacji , które być może działają także za naszymi plecami :-)  
Uważam, że po takiej lekturze, jaką był Rok 1984, każdemu należy się chwila wytchnienia, a że najlepiej odpoczywa się z dobrze napisaną powieścią kryminalną,  przedstawiam Trylogię Millenium. Każdy z tych  trzech tomów, znakomitej pracy Larssona, opowiada tę samą historię. Główna  bohaterka stale odkrywa przed nami coś nowego, a kiedy zacznie się  pierwszy rozdział  pięć godzin później jest się na ostatnim. Niesamowite, jak autor potrafi uwięzić czytelnika. Nie zdradzę na razie wiele  informacji na temat Lisbeth Salander, ponieważ zapewne odebrałabym wam niespodziankę, ale przedstawię, jak najkrócej, zarys wydarzeń. Przez dość niezwykły zbieg okoliczności Lisbeth, niesamowicie zdolna hakerka, trafia do ponurego miasteczka, gdzie wiele lat temu zaginęła młoda kobieta, Harriet. Razem z dziennikarzem Mikaelem, który zaproponował jej współpracę, starają się rozwikłać zagadkę jej zaginięcia na zlecenie jej prawuja, Henrika. Jednak rodzina Vangerów skrywa więcej sekretów, niż  ktokolwiek z nas mógłby przypuszczać.
W powieści można spotkać  naprawdę drastyczne momenty oraz zdarza się , że akcja  zakrawa o dość nieprzyjemne jak dla mnie sceny miłosne , ale dzieje się tak na prawdę sporadycznie więc  książka uzyskuje ode mnie 8,5 .
Naprawę trudno jest mi napisać recenzję książki wielowątkowej, więc nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć wam  niesamowitych wrażeń :-)
W.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Rok 1984 - George Orwell

 W poprzednim poście  bardzo oględnie przedstawiłam  książkę o której dziś będzie mowa, ponieważ  nie chciałabym zdradzić za dużo, ale zawsze warto i tym będę się  kierować w kolejnych postach poznać tematykę utworu .
 Gdybym miała podzielić książki na dwie główne kategorie , wyznaczyłabym grupę książek  które "wciągają", gdzie czytelnik nie może się uwolnić od akcji i czyta książkę błyskawicznie,  oraz grupę książek które dają do myślenia i taką właśnie książką jest Rok 1984. Orwell  snuje nam ponurą wizję przyszłości, w której jak już wcześniej wspomniałam nie ma miejsca na człowieczeństwo. W świecie  w którym  partia polityczna robi z ludzi niemyślące maszyny   w którym każdy  z obywateli jest obserwowany dwadzieścia  cztery godziny na dobę a  każde odstępstwo od  normy jest karane nawet publicznym straceniem. W Oceanii ludzie nie znają miłości i wolności, nie potrafią samodzielnie myśleć co powoduje wszechobecna indoktrynacja ze strony państwa  "Wojna to pokój.Wolność to niewola. Ignorancja to siła".  Główny bohater Winston Smith przeciwstawia się systemowi Wielkiego Brata  i stara się walczyć o reszki, które być może pozostały na gruzach "cywilizacji", lecz jakim kosztem ? 
Książka uzyskuje ode mnie 10.  Jest to jedna z niewielu książek dla których nie potrafię przypisać choćby jednej "negatywnej cechy".
 Gdyby się nad tym zastanowić i  potraktować jego książkę nie jako "lekturę do poduszki ", ale jako  pewną poprzeczkę, którą jak mi się wydaje każdy powinien sobie stawiać. 
Ja mogę w takim razie życzyć wam owocnej lektury :-)
W.